sobota, 14 lipca 2012

Nowy stosik ;D


Zaczęłam od "Forresta Gumpa" i polecam absolutnie wszystkim ;)

Mam do Was pytanie - dostałam się na edytorstwo do Krakowa i chciałabym dowiedzieć się, czy warto ;) Chodzi mi o perspektywy itd... Z jednej strony wiem, że jeżeli zrezygnuję na rzecz czegoś innego ( w moim przypadku prawa ) będę żałowała do końca życia, jednak może czasami trzeba spojrzeć na takie rzeczy bardziej racjonalnie ? Żyjemy w czasach, gdy nie zawsze można robić to, co podpowiada nam serce...

sobota, 7 lipca 2012

TOP 10: Najlepsze wakacyjne lektury


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu.
Dziś przyszła pora na... Najlepsze wakacyjne lektury!


Uroczyście postanawiam przyłączyć się do akcji TOP 10 ;) Wiem, że pewnie jestem w tym temacie troszkę opóźniona, ale lepiej późno niż wcale. Tak więc nie przedłużając - zaczynajmy !!!

Wychodzę z założenia, że najlepszymi wakacyjnymi lekturami są książki lekkie i przyjemne ;) Bardzo lubię usiąść na leżaczku w ogrodzie, przygotować sobie coś chłodnego do picia i zapomnieć o otaczającym mnie świecie... W okresie wakacyjnym w szczególny sposób cenię sobie różnego rodzaju książki podróżnicze i powieści, ponieważ pozwalają mi nie tylko na odpoczynek, ale także lepsze poznanie dalekich miejsc, których jak przypuszczam nie będzie mi dane w najbliższym czasie "poczuć na własnej skórze" ;) Tak więc encyklopedie i słowniki odkładam na okres jesienno-ziomowy, a w okresie wakacyjnym "pożeram" pozycje znacznie lżejsze - tak pod względem grubości jak i zawartości ;)
W moim TOP 10 znajdą się zarówno książki, które już czytałam, jak i te, które mam zamiar przeczytać ;)


Będę szczera - o książce dowiedziałam się dzisiaj rano ;) Urzekła mnie zarówno okładka, jak i opis wydawcy. Temat idealny na wakacje, więc przypuszczam, że już wkrótce przyjrzę się jej bliżej ;)

"Zostawiły przyjaciół, chłopaków, pracę, aby odnaleźć to, co w życiu najważniejsze Niezwykły pamiętnik Jen, Holly i Amandy – dwudziestoparolatek, które wybrały się w roczną podróż dookoła świata. Ze starszyzną Yagua w Puszczy Amazońskiej strzelają z dmuchawek, na brazylijskich plażach uczą się capoeiry, pracują jako wolontariuszki w kenijskiej szkole, wraz z tubylcami z plemienia Hmong wędrują po Wietnamie, zwiedzają Australię… Wyprawa przez cztery kontynenty przyniosła im wiele niezapomnianych przygód, ale przede wszystkim stała się źródłem inspiracji i przemyśleń – na temat siebie samych, stosunku do innych i do otaczającego świata."


Książkę przeczytałam zaledwie kilka dni temu i nie mogę powiedzieć na jej temat złego słowa ;) W końcu nie ma to jak odbyć podróż dookoła świata w 80 dni z Michaelem Palinem - jednym z Pythonów ;D
Zapraszam do przeczytania mojej recenzji, która znajduje się TUTAJ.
Informacji o odległych krajach nigdy za wiele - w końcu nigdy nie wiadomo, co przyniesie nam jutro i gdzie pojedziemy na wakacje za rok czy dwa...






Myślę, że mój komentarz jest właściwie zbędny - kolejna książka podróżnicza, bez której nie wyobrażam sobie wakacji ;D Już od dłuższego czasu poluję na nią w bibliotece. TUTAJ znajdziecie wywiad z autorami ;)

"3 kontynenty, 24 kraje, 17 par zdartych klapek, 2 zaćmienia słońca i 2 złamane nogi. Rzucili wszystko, by odbyć wyprawę życia…
Autorzy, para trzydziestolatków – adwokatka i menadżer – rzucili pracę, by przejechać świat. Odłożyli trochę pieniędzy, ale tylko trochę. Fundusze zdobywali, sprzedając po drodze kolejne środki transportu: Chiny przejechali rowerami elektrycznymi, Australię samochodem, Amerykę Południową na motocyklach… Niezapomniana opowieść o wojażach poza utartymi, turystycznymi szlakami, życiu wedle zwyczajów odwiedzanych krain i ekstremalnych wyzwaniach, za które czasem trzeba płacić wysoką cenę."



Książkę Michaela Sadlera przeczytałam jakieś dwa miesiące temu, więc pamiętam ją jeszcze bardzo dobrze. Nie zachwyca językiem czy też niezwykle wydumaną historią, stanowi jednak doskonałą propozycję dla tych, którzy potrzebują chwili relaksu z książką ;) Dzięki niej troszkę lepiej poznałam uroki francuskiej prowincji - może kiedyś sama ją zobaczę...

"Tym razem miłośnik wina, sera livarot i pięknych kobiet podejmuje nowe wyzwanie – pragnie zostać rolnikiem. Łatwo powiedzieć...
Trzeba jeszcze wiedzieć, jak – przy pomocy młota pneumatycznego – hodować pory w twardej jak cement francuskiej ziemi. Jak przetrwać siedmiogodzinny lunch, po którym podawana jest jeszcze kolacja, a trawienie ułatwia miejscowy napój ognisty, używany zazwyczaj do rozruchu silnika traktora w mroźne poranki. Jak nie skompromitować się przy degustacji miejscowego wina. Jak nie dać się ustrzelić na polowaniu…Michael Sadler rozbawia czytelnika, zmusza do pokochania francuskiej prowincji."



Książki Wojciecha Cejrowskiego połykam jednym tchem - wszystkie ;D
Odsyłam do mojej recenzji - KLIK ;)
Świetna na wakacje, ponieważ pozwala uwierzyć, że podróżować może każdy - środki finansowe nie stanowią przeszkody. Dla chcącego nic trudnego ;)







Nie ulega wątpliwości, że znajdzie się w moim kolejnym stosiku ;) Bardzo lubię zarówno samą Martynę Wojciechowską jak i jej program, którego odcinki znajdziecie TUTAJ. Z miłą chęcią przeczytam wszystkie trzy części ;) Chciałabym zachęcić was do zapoznania się szczególnie z historią dziewczyny z Japonii - to moja ulubiona ;)

"Kobieta na krańcu świata to cykl reportaży pokazujących fascynujące miejsca, kulturę i obyczaje mieszkanek naszego globu. Odwiedzając takie miejsca jak m.in. Boliwia, Argentyna, Wenezuela, Kambodża czy Wietnam – Martyna Wojciechowska towarzyszy tamtejszym kobietom, podpatruje ich codzienne życie, poznaje ich pasje i marzenia."



Z ręką na sercu mogę zaliczyć ją do moich ulubionych ;) Polecam na wakacje, ponieważ z doświadczenia wiem, że w upalne dni czyta się ją wyjątkowo dobrze. Koleżanka mówiła mi o niej już od bardzo długiego czasu ( nie ma chyba zresztą osoby, która nie słyszałaby o "Przeminęło z wiatrem"), ale ostatecznie sama musiałam się do niej przekonać. Teraz mam ogromną ochotę, żeby oglądnąć film ;)






Tworząc TOP 10 pomyślałam, że jest idealna na wakacje ;) Jak zresztą wszystkie książki Nicholasa Sparksa... Czyta się naprawdę bardzo przyjemnie ;)

"Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie, jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha, spokojna dziewczyna opiekująca sią owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Czy możliwe jest, aby losy tych dwojga tak różnych młodych ludzi mogły połączyć się na zawsze?"


Tak, to nie jest pomyłka ;) "Alicja..." jest jedną z ulubionych książek mojego dzieciństwa, dlatego bardzo często ( z czytego sentymentu... ) wracam do niej podczas wakacji. Czasami dobrze jest przeczytać coś, co wiele lat temu wprawiało nas w prawdziwy zachwyt i przekonać się, czy jest tak nadal... W moim przypadku - tak ;)







Film widziałam dobrych kilkanaście razy ( ten starszy ) - nie przesadzam ;D Książkę czytałam wielokrotnie, łamiąc tym samym moją zasadę "tego samego nie czytam dwa razy", a scenę z filmu, w której Colin Firth wychodzi z jeziora, mogłabym oglądać przez cały dzień ;) Jeżeli znajdzie się jeszcze ktoś, kto nie miał okazji przeczytać książki Jane Austen - gorąco zachęcam !

"Na początku zeszłego stulecia niezbyt zamożny ojciec pięciu córek nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy już się pojawił, następowały dalsze perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała.
"Duma i uprzedzenie" uważana jest za arcydzieło w dorobku tej angielskiej pisarki, głównie dzięki zabawnym, zgoła dickensowskim opisom postaci głupich i niesympatycznych. Znajdujemy tu także melancholijną refleksję nad władzą pieniądza i znaczeniem pozycji społecznej, decydujących o życiu młodej panny; a przede wszystkim znakomity, powściągliwy styl, doskonale oddający harmonię opisywanego świata..."



Milion książek po 9.90 !!!


Kiedy zobaczyłam nagłówek "milion książek po 9.90" od razu się zainteresowałam ;D Zazwyczaj nie kupuję książek w księgarniach ( chociaż bardzo bym chciała ) ze względu na ich cenę, więc ta promocja wydała mi się bardzo ciekawa i być może na coś się skuszę.

Kilka informacji:
*promocja trwa od 26 czerwca do 31 lipca
*przy zakupie co najmniej 5 książek, wysyłka GRATIS
*oferta jest sukcesywnie poszerzana - w każdym tygodniu nowe tytuły

Przeglądając ofertę, znalazłam kilka nowości po niskich cenach ;)

Akcja trwa tutaj:
http://www.weltbild.pl/milion-ksiazek-na-lato

piątek, 6 lipca 2012

"W 80 dni dookoła świata" Michael Palin


Z okładki: Podążając trasą obraną przed 115 laty przez Phileasa Fogga, Michael Palin wyruszył z klubu Reforma, aby okrążyć świat. Zasady były jasne, lecz poza nimi nic w tej podróży nie okazało się proste. Wycieczka po Wenecji na barce ze śmieciami, obserwowanie statków na Kanale Sueskim, rowerowa godzina szczytu, wężowe przekąski w Chinach... Ta książka to wspaniały hołd, złożony niezwykłej zdolności człowieka do utrudniania sobie życia.

"Człowiek ze wszystkimi klepkami w głowie nie powinien spędzać swego żywota na skakaniu z parowca na pociąg i z pociagu na parowiec pod głupim pretekstem, że chodzi o podróż dookoła świata w osiemdziesiąt dni."

Moja opinia: Tym razem jestem zmuszona wypowiedzieć się krótko i na temat, ponieważ wyjechałam na wakacje, a internet w miejscu, w którym aktualnie przebywam jest wyjątkowo wolny i niestety nie mam już do niego cierpliwości ;)
         Wypożyczając książkę Michaela Palina zainteresował mnie głównie pomysł autora, czyli odbycie podróży w osiemdziesiąt dni dookoła świata nie korzystając z usług linii lotniczych oraz wszelkiego typu środków transportu wzbijających się w powietrze. Książka wciągnęła mnie od samego początku i stwierdzam, że jest doskonałą pozycją dla wszystkich tych, którzy szukają lekkiej lektury na ciepłe, wakacyjne dni ;)

             "Nałogowa chęć podróżowania jest uważana za chorobę. Ma nawet własną nazwę - dromomania - i z przyjemnością wyznaję, że na nią cierpię."

Autor opisuje każdy z osiemdziesięciu dni swojej podróży, czytając czułam się więc tak, jakbym odbywała tę podróż razem z nim ;) Pamiętam, że początkowo pomyślałam, że odbycie tego typu wyprawy w dzisiejszych czasach nie jest niczym wielkim ;) Bardzo naiwnie sądziłam, że statki na całym świecie odpływają i kursują według rozkładu... Michael Palin, najprawdopodobniej przeczuwając reakcje czytelników napisał:

                "Można ją odbyć samolotem w 36 godzin ( Verne z pewnością bardzo by docenił ten technologiczny wyczyn). Jednak podróż lotnicza sprawia, że świat jest jakby zawinięty w folię - mały, bezwonny, schludny i zazwyczaj niewidoczny."

               "Tempo tego typu podróży nie zmieniło się za bardzo od czasu, gdy Fogg wyruszył w nią w 1872 roku. Arsenał przeszkód biurokratycznych - wizy, zezwolenia, paszporty i przepustki - bardzo się rozrósł."

Chciałabym zaznaczyć, że to, czy Palinowi uda się okrążyć świat w osiemdziesiąt dni w trakcie czytania nie jest wcale tak oczywiste ;) W pewnym momencie naprawdę zaczęłam w to wątpić...
Zupełnie nie przeszkadzał mi fakt, że podróż, którą odbył autor miała miejsce prawie trzydzieści lat temu ( obecnie w księgarniach spotykamy się z wznowieniem ). Książka zainspirowała mnie do tego stopnia, że postanowiłam obejrzeć film "W 80 dni dookoła świata", który dawno temu był jednym z moich ulubionych - przyznaję głównie ze względu na Pierce'a Brosnana ;)
        Zachęcam do przeczytania - jak już wspominałam książka jest naprawdę godna uwagi - szczególnie w okresie letnim ;) Może warto zrezygnować z wakacji w egzotycznych kurortach i wyjrzeć także ZA ich mury ? Myślę, że dopiero wtedy możemy powiedzieć - BYŁAM W EGIPCIE, NA KUBIE, W HISZPANII...

O autorze przeczytasz TUTAJ.

Wiem, że jakość trailera nie zachwyca, ale zapewniam, że film jest naprawdę ciekawy ;) Zresztą można oglądnąć go w odcinkach na YT.




Michael Palin wyruszył w podróż dookoła świata, aby zrealizować program pod tym samym tytułem dla BBC - w książce opisane są także kulisy jego tworzenia. Poniżej jeden z fragmentów:



W przyszłym tygodniu planuję kolejną wyprawę po nowe książki, ponieważ obecny stosik nieuchronnie staje się coraz mniejszy ;( Przeczytałam już drugą część "Przeminęło z wiatrem", a obecnie zagłębiam się w "1Q84" ;) W kolejce czeka więc już tylko Millennum... Pomyślałam, że nie ma sensu robić recenzji wspomnianych powyżej dwóch pozycji, dopóki nie przeczytam wszystkich ich części ;D A jest o czym pisać...